Składniki
Placek:
- 1 szklanka
(200g) kaszy gryczanej białej
- ok. 1,5
szklanki mleka roślinnego (u mnie ryżowe)
- 2 łyżki
mielonego siemienia lnianego
- 0,5
szklanki wrzątku
- 1 łyżeczka
suszonego tymianku
- 1 łyżeczka
ziół prowansalskich
- sól,
pieprz
- 1-2 łyżki
oliwy do posmarowania patelni
Sos
pomidorowy:
- 0,5
średniej cebuli
- 500 g
przecieru pomidorowego lub puszka pomidorów
- sól,
pieprz, ewentualnie cukier
- 1 łyżka oliwy
- opcjonalnie: 1 łyżeczka suszonego oregano
Dodatki do
wyboru: świeży szpinak, oliwki, suszone pomidorki, pieczarki, wędlina, ser mozzarelli,
rukola itp.
Przygotowanie
Placek:
Kaszę
gryczaną zalałam wodą i pozostawiłam na noc. Następnie odsączyłam kaszę na
sitku i przełożyłam do blendera. Dolałam mleko ryżowe i zmiksowałam. Siemię
lniane zalałam wrzątkiem i dokładnie wymieszałam. Jak zrobił się glutek, przełożyłam
go do blendera i zmiksowałam z pozostałymi składnikami. Sprawdziłam
konsystencję masy. Była dość gęsta – dobra na grubszy placek do pizzy. Z tego
ciasta można również zrobić naleśniki gryczane, ale wtedy trzeba dolać więcej
mleka. Do ciasta dodałam tymianek, zioła prowansalskie, sól i pieprz,
wymieszałam.
Sos
pomidorowy:
Cebulę
pokroiłam drobno i zeszkliłam w garnku na oliwie. Dodałam przecier pomidorowy i
dusiłam razem ok. 10 minut. Zmiksowałam, dodałam sól i pieprz i dusiłam jeszcze
5 minut. Na koniec można dodać 1 łyżeczkę suszonego oregano.
Jeśli nie
macie zbyt wiele czasu, to jako sosu można użyć samego przecieru pomidorowego.
Pizza:
Rozgrzałam
patelnię i posmarowałam przy pomocy pędzelka oliwą. Ciasto wylewałam na
patelnię dużą łyżką. Ciasto nie było zbyt lejące, więc na patelnię 28 cm
wylałam ok. 3 łyżki wazowe. Jak placek podsmażył się z jednej strony przewróciłam
go ostrożnie na drugą. Placki są dość grube i ciężkie, więc trzeba uważać, żeby
się nie złamały. Jednak dzięki siemieniu lnianemu są zwarte, więc przewrócenie na
drugą stronę nie sprawia większego problemu.
Po przewróceniu
placka posmarowałam go na usmażonej stronie sosem pomidorowym i położyłam
suszone pomidorki, oliwki i szpinak. Moje dzieci natomiast wybrały jako dodatki
ser żółty, salami, pomidory i paprykę czerwoną.
Jak placek
się usmażył przełożyłam go od razu na talerz.
Z podanej
ilości usmażyłam 4 placki. Są one dość puszyste i bardzo sycące. Jeden placek
wystarcza na obiad.
Ciasto na placki najlepiej od razu zużyć całe, na drugi
dzień nie nadaje się już do wykorzystania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz