Składniki
Ciasto:
- 150 g mąki pszennej typ 450
- 150 g mąki pszennej typ 1850
- 250 g masła
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 6 żółtek
- cukier waniliowy
- 2 płaskie łyżeczki proszku do
pieczenia
- 25 g kakao (3 łyżki)
- szczypta soli
- 200-250 g różnych bakalii –
rodzynek, suszonych moreli, daktyli, goji, żurawiny itp.
Pianka waniliowa:
- 6 białek
- 180 g cukru trzcinowego
- 100 g rozpuszczonego masła
- 120 g budyniu waniliowego bez cukru w proszku (3 torebki)
- cukier waniliowy
- sok z ½ limonki
- aromat waniliowy
- cukier puder do dekoracji
Przygotowanie
Ciasto:
Do miski przesiałam mąkę. Dodałam
cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia i masło pokrojone w kostkę. Ciasto
zagniotłam. Podczas zagniatania stopniowo dodawałam żółtka, a na koniec
szczyptę soli. Ciasto zagniotłam tylko do połączenia się składników.
Następnie podzieliłam ciasto na dwie
części w proporcji ¾:¼. Do większej części dodałam kakao i mocno zagniotłam.
Kulkę ciasta zawinęłam w folię. Mniejszą część również zagniotłam i włożyłam do
folii. Obie kulki ciasta umieściłam w zamrażarce na 2 godziny.
Po dwóch godzinach wyjęłam kakaowe
ciasto z zamrażarki. Piekarnik nagrzałam do temperatury 180 stopni z
termoobiegiem (190 stopni bez termoobiegu). Blaszkę wyłożyłam papierem do
pieczenia i starłam kakaowe ciasto. Lekko przyklepałam je dłonią i piekłam 17
minut. Ostudziłam.
Bakalie namoczyłam w ciepłej wodzie.
Pianka waniliowa:
Porcję cukru podzieliłam na pół – po 90
g. Jedną część pozostawiłam bez dodatków. Do drugiej części dodałam budyń i
cukier waniliowy. Białka ubiłam na sztywną pianę. Następnie dodałam sam cukier,
a po chwili sok z limonki. Zmniejszyłam obroty miksera i dodawałam stopniowo
mieszankę cukru z budyniem i cukrem waniliowym. Jak już wszystkie składniki
połączyły się dodałam roztopione zimne masło i wymieszałam ciasto łyżką.
Piankę wyłożyłam na podpieczony spód. Posypałam
odsączonymi bakaliami. Następnie na bakalie starłam drugą część zamrożonego
ciasta.
Ciasto wg oryginalnego przepisu należy
piec 50-55 minut. Jednak ja piekłam 50 minut i wyszło trochę za suche. Myślę,
że po 40 minutach można już sprawdzać patyczkiem, czy jest dobre.
Upieczone ciasto obsypałam cukrem
pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz